A potem walka na pontonie. Niby proste bo trzeba tylko wiosłować ale przy silnym prądzie wodnym jest co robić. Na dodatek nasz instruktor trochę utrudniał nam zadanie, bo tak kierował pontonem aby wlewała się do niego woda :). Do relacji załączam 2 filmy - pierwszy krótki około 2 minut .
piątek, 15 listopada 2013
Jesienna nostalgia czyli rafting na Słowacji
Na dworze coraz zimniej, dni coraz krótsze i trochę więcej czasu na zdjęcia i filmy. Dziś wspomnienia z raftingu na Słowacji. Na Słowacji byłem na rowerach wspólnie z Tadeuszem, Grażyną i Romkiem i jednego dnia postanowiliśmy spróbować naszych sił w raftingu. Najpierw założyliśmy kombinezony
A potem walka na pontonie. Niby proste bo trzeba tylko wiosłować ale przy silnym prądzie wodnym jest co robić. Na dodatek nasz instruktor trochę utrudniał nam zadanie, bo tak kierował pontonem aby wlewała się do niego woda :). Do relacji załączam 2 filmy - pierwszy krótki około 2 minut .
A tu wersja ful 12 minut
Kto jeszcze nie próbował raftingu temu polecam.
A potem walka na pontonie. Niby proste bo trzeba tylko wiosłować ale przy silnym prądzie wodnym jest co robić. Na dodatek nasz instruktor trochę utrudniał nam zadanie, bo tak kierował pontonem aby wlewała się do niego woda :). Do relacji załączam 2 filmy - pierwszy krótki około 2 minut .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz